Translate

poniedziałek, 27 stycznia 2014

Nowości!

Hej kochane, czekałam z tym wpisem, az odbiorę swoją paczuszkę i w końcu jest, mam ją!
Uwielbiam robić zakupy, jednak jestem bardzo wybredna i często jest tak, że kiedy mam przy sobie jakąś większą sumę pieniędzy to zwyczajnie nic mi się nie podoba. Jak wiadomo grudzien był dość kosztownym miesiącem ze względu na święta i nowy rok, dlatego moje środki na koncie nie były zbyt wysokie, aczkolwiek nie przeszkodzilo mi to w "najprzydatniejszych" zakupach ;) 
Przedstawie Wam moje maleństwa, które udało mi się nabyć w ostatnich dniach :)

 1. TANGLE TEEZER właśnie na to czekałam najdłużej, powiem szczerze, ze  podchodze do tego dosc sceptycznie, ciężko mi zaufać czemuś czego nie znam, tym bardziej jeśli to ma dotykać moich włosów! Co może mieć w sobie szczotka, że wszyscy ją tak wychwalają, jeszcze tego nie wiem, ale mam nadzieje, ze za kilka dni sie przekonam, poki co jestem zauroczona jej wyglądem, zakochałamsię w niej odpierwszego zobaczenia. Jeśli da rade rozczesywać moje nieznośne włosy i utrzyma je w porządku, będę wychwalać ją pod niebiosy i polecać każdemu!
Szczotka dostępna jest na stronie TT, koszt takiej szczotki to 65zł

2. REGENERUM DO PAZNOKCI od zawsze borykam się z problemami słabych, łamliwych i rozdwajających się paznokci. Uzywałam mnóstwo preparatów wzmacniających, zaczynając od tej nieszczęsnej Eveline 8w1 po Nail Tek II (swoją drogą tylko jej udało się wzmocnić moje paznokcie!) Przy Nail Teku pewnie bym została gdyby nie jego dość wysoka cena, dlatego postanowiłam znaleźć coś tańszego, wtedy usłyszałam o regenerum. Na ten moment jestemzachwycona, moje paznokcie juz pokilku dniach stały się mocniejsze, nie łamią się, nie rozdwajają, no oby tak dalej! 
Kilka słówod producenta: "to starannie dobrana kompozycja czterech składników naturalnego pochodzenia: oleju z orzeszków makadamia, oleju ze słodkicg migdałów, oleju z pestek winogron oraz oleju cytrynowego, wzbogaconych witami A i E. Razem zapewniają intensywną, kompleksową pielęgnację płytki paznokcia oraz otaczającego naskórka."
koszt ok. 20zł/5ml





3. CATRICE EYESHADOW BASE to jest moja druga baza tej firmy, pierwsza byłajakaś felerna, strasznie sucha, ale mimo to cienie ładnie się na niej trzymały,druga jest już w porządku ładnie się rozprowadza i podobnie jak w tej pierwszej cienie na niej są bardzo trwałe.
Cena bazy to ok 17zł/4ml (dostępna w drogerii hebe)






4.HI-TECH EYELINER PIERRE RENE od ok. roku uzywałam tylko i wyłacznie linera w zelu z Inglota nr. 77, i szczerze bałam się, że nie będe potrafiła namalować ładnej kreski linerem w pisaku -nic bardziej mylnego. Dzięki jego nietypowemu kształtowi aplikacja jest banalnie prosta. Przy malowaniu staram się być dokładna, dlatego troche mi to zajmuje normalny eyeliner w pisaku dawno by zasechł, a ten nie, kreska szybko zasycha, nie rozmazuje się i nie kruszy. Mało tego! Bałam się też, ze w polączeniu z cieniami w koncu się zapcha, no ale nic z tego, caly czas jest taki jak w dzien gdy go kupiłam. Już dzisiaj wiem, że jak mi się skończy to sięgne po następny. Cena tego produktu to ok. 18zł 

5, ZIAJA MYDŁO KREMOWE POD PRYSZNIC I SZAMPON ALOESOWY uwielbiam kosmetyki do pielęgnacji z tej firmy, mydełka kupuję bardzo często, moim zdecydowanym ulubiencem jest mydlo czekoladowe i kokosowe. jeśli chodzi o szampony, to nigdy ich nie stosowałam, ale skoro  kremy tak bardzo mi pasują, może podobnie będzie z szamponem. 
-kremowe mydło z olejkiem arganowym i gliceryna, zapefrumowane łagodnąi bardzo przyjemna kompozycją wanilii, jaśminu, sandałowca i olejku bergamotowego. cena: 8.10zł/500ml 
-aloesowy szampon do włosów suchych z witaminami B5, B3, B6, E, C. Jeżeli chodzi o jego przwidywane działanie, które jest na etykiecie, jest tam wszystko to, czego bym oczekiwała, alejak wyjdzie w praniu to zobaczymy ;) cena: 7.90zł/500ml

To by było na tyle, oczywiście to nie wszystko co kupilam w ciagu ostatnich dni, ale nie bede wam pokazywać pilniczkow do paznokci, gumek do włosów itp. Myślę, że za jakiś czas wpadnę tu z pielęgnacją paznokci, podpowiem Wam jak ja o nie dbam, i napisze jak sprawdza się regenerum.


A Wy co ostatnio kupiłyscie? 

xoxo

piątek, 17 stycznia 2014

GLOSSYBOX styczeń 2014!

Cześć kochane! Właśnie przyszedł do mnie mój pierwszy glossy! Tak jak obiecałam, napisze wam co w nim znalazłam i jakie są moje odczucia na ten temat.:)

Po otwarciu opakowania moim oczom ukazało się srebrne pudełeczko, szczerze mówiąc liczyłam na ten uroczy róż, ale cóż, to jest równie urocze. W środku mamy dwie karteczki: jedna ze zniżką 19 zł na gąbki Yasumi, a druga standardowo od glossy z opisanymi produktami.
Pierwszy produkt, który znalazł się w tym pudełeczku 
BENEFIT COSMETICS The POREEfessional 
Wygładza zmarszczki i minimalizuje pory, skóra po jego zastosowaniu natychmiast wygląda jedwabiście gładko. Doskonały jako baza pod makijaż dla każdego rodzaju cery.
Szczerze mówiąc nie znam osobiście tego kosmetyku, jest on dosyć drogi, w związku z czym nie miałam okazji go wypróbować. Ciesze się bardzo, że znalazł się w tym pudełeczku i na pewno z wielką przyjemnością go przetestuję. 
Cena produktu to 149 zł / 22 ml, a my mamy niestety tylko 3.0 ml dlatego powiedzialabym, że jest to "miniaturkowa miniaturka", aczkolwiek z tego co wiem, te kosmetyki są dosyć wydajne, wiec mam nadzieje ze uda mi sie użyć jej pare razy. :) 
Kolejny produkt to:
LIERAC Emulsja INITIATIC
Energetyzująca emulsja wygładzająca pierwsze zmarszczki. Koncentrat energii i ochrony, pobudzający funkcjężyciowe skóry. Intensywnie nawilża i wygładza skórę.
Kolejna rzecz, której jeszcze nie używałam i z której jestem całkiem zadowolona! Myślę, że jeśli okaże się tak dobra jak słyszałam to może nawet w nią zainwestuję, mimo, iż nie należy do najtańszych kosmetyków!
Cena produktu to 160zł / 40 ml, natomiast my mamy 10 ml, także jest już troszke lepiej.

Trzeci produkt to:
LIRENE Balsam do ciała Golden Charm
Balsam pozwala poczuć prawdziwą magię złotych drobinek na skórzę, która rozbłyśnie szlachetnym blaskiem. Zmysłowy zapach podkreśla naturalne kobiece piękno.
Glossy troche zawiódł mnie tym produktem, ponieważ kosmetyki z lirene są ogólno dostępne i nie są drogie, mało tego! Balsam ma w sobiezłote drobinki, które moim zdaniem nie są odpowiednie na tę porę roku! Zimną jak wiadomo ubieramy się tak, by było nam ciepło, ja nie chciałabym aby te drobinki zostały mi na ubraniach, fajny balsam, ale na lato, nie na zime. Podejżewam, że glossy dodając ten produkt myslało o karnawale. Jego ogromnym atutem jest zapach, pachnie prześlicznie 
Cena tego produktu 19,99zł / 100 ml, a my dostałyśmy 75 więc tak całkiem spoko :)
Przedostatni produkt to 
PANTENE POR-V Nature Fusion Oil Theraphy
Eliksir z olejkiem arganowym zapewnia 24-godzinną ochronę przed uszkodzeniami oraz odżywienie dla zdrowo wyglądających włosów, bez ich obciążania.
No i to jest coś co chyba ucieszyło mnie najbardziej! Uwielbiam kosmetyki do włosów, szczególnie te, które mają w swoim składzie olejek arganowy! Jeśli chodzi o zapach tego olejku, zaraz po odkreceniu nakretki, albo po wycisnieciu go na reke, czuć od niego nierzyjemny zapach alkoholu, jednak po aplikacji i wtarciu go we wlosy, zapach staje się bardzo przyjemny! Jedyny ogromny minus dla boxa za pękniętą zakrętkę! 
Cena produktu to 21,99zł / 100 ml  i to jest jeden z dwóch pełnych produktów, które znajduję się w pudełeczku!

I ostatni produkt 
YASUMI Konjac Sponge 
W 100% naturalna gąbka do oczyszczania skóry i masażu. Może być stosowana do każdego rodzaju cery, nawet bardzo wrażliwej i skłonnej dopodrażnień. 
O tym produkcie niestety nie wiem zbyt wiele, dlatego nie będą się za dużo rozpisywać. Fajnie, że jest i że mogę go wypróbować, chociaz pewnie sama bym się nie skusiła na takowy zakup.
Cena produktu to 19 zł no i to jest kolejny pełen produkt. 
Styczniowe pudełeczko GLOSSYBOX wywarło na mnie duże pozytywne wrażenie, już nie mogę się doczekać kolejnego! 
Jeżeli jesteście zainteresowane kupnem takiego pudełeczka,możecie je zamowić na www.glossybox.pl jednorazowa subskrybcja kosztuję tylko 49zł a daje tak wiele szczęścia i radości!!

poniedziałek, 13 stycznia 2014

Pachnidełka!

Hej! W dzisiejszym wpisie chciałabym poruszyć kilka tematow, a następnie przejść do tego, na którym skupię największą uwagę.

Przede wszystkim chciałabym zaprosić Was Na vinted mojej siostrzyczki, może Wam się coś spodoba! http://www.vinted.pl/members/306914-wikiwiki12

Druga sprawa jest taka, fryzjera unikałam jak ognia, w koncu po kilku latach się przemogłam i poszłam ściąć te moje suche, rozdwajające się końcówki (tylko 12 cm) i w związku z tym, póki moje włosy są zdrowe, błyszczące, miękkie (w takim stanie mam zamiar je utrzymać) chcę zainwestować w szczotkę TAGLE TEEZER. Moje pytanie jest takie: Czy, któraś z Was używa tej szczotki, przez dłuższy czas? I czy faktycznie jest taka dobra jak o niej mówią?

Trzecia i ostatnia sprawa i zaraz przechodze do głównego tematu! Już teraz zapraszam Was na weekendowy wpis o glossybox! Zamówiłam pierwszą subskrybcję i sama jestem ciekawa jak to będzie wyglądało. Napiszę i wstawię zdjęcia jakie kosmetyki tam znalazłam, jakie są ich ceny za cały produkt. I przede wszystkim czy to się w ogóle opłaca! :)

Ok, to teraz to o czym dzisiaj chciałam Wam napisać! Mionowicie-zapachy/pachnidełka czyli świeczki zapachowe.
Jest to jeden z tematów, na punkcie którego mam bzika, dlatego postanowiłam trochę Wam o tym opowiedzieć i przy okazji zachęcić Was do wypróbowania jeśli jeszcze tego nie zrobiliście. Swieczki kupuje na potege, nawet jak wiem,ze jeszcze mam przy czym sie relaksowac, to i tak z co drugich zakupow wracam z jakims nowym nabytkiem. :)

Jeśli chodzi omoje ulubione zapach mam ich aż cztery! Na pierwszym miejscu oczywiscie wanilia, co najlepsze w wanilii podoba mi się tylko i wylacznie jej zapach, wrecz nienawidze jej smaku, sama nie wiem skad mi sie to wzielo, po prostu tak mam. Nastepny zapach to kokos. Czasami wydaje mi sie ze przeginam, bo jesli chodzi o zapachy to ten przewaza u mnie nie tylko jesli chodzi o swieczki ale i o kosmetyki,kocham zele pod prysznic roznego rodzaju balsamy, kremy wszystko. A no i oczywiscie nie zapominajmy o mega pysznym malibu ktory jeszcze lepiej smakuje jak dodamy troche wiorek kokosowych! (swoja droga bede musiala napisac kiedys pare przepisow na moje ulubione drinki, zwlaszcza te z malibu!:))No i dwa ostatnie zapachy o ktorych nie musze sie tak bardzo rozpisywac to lilia i lawenda. Tyle o moich ulubionych zapachach, a moją ulubioną świeczuszką zostaje Air Wick Multicolor o zapachu "księżycowej lilii otulonej satyną" Za każdym razem jak ja odpalam, jaram sie jak małe dziecko z nowej zabawki, kiedy tak cudowniez zmienia kolory! Najbardziej lubie ten fiolecik! :)


Moja mama podobnie jak ja uwielbia kiedy w domu ladnie pachnie, dlatego jako prezent na swieta kupilam jej kominek oraz woski zapachowe firmy Yankee Candle. (oczywiscieto nie byl caly prezent) Jeden z zapachow ktory ode mnie dostala to Merry Marshmallow. Zapach był cudowny możecie mi wierzyć, roznosił się po całym domu, a kiedy wchodziło się do pokoju to, aż nie chciało się z niego wychodzić. Zapach był bardzo intensywny i co najlepsze ani troche nie był duszący(co się często zdarza w przypadku kadzidełek). Plusem tego jest też to, że Woski są bardzo wydajne. Spokojnie można połamać go na kawałki, a i tak zapach bedzie bardzo mocny i bardzo przyjemny! Dlatego zaraz po świętach popędziłam do galerii i sama zaopatrzyłam sie w te cudenka! :)




A Wy jakie zapachy lubicie najbardziej? Wolicie woski czy standardowe świeczki?  

środa, 8 stycznia 2014

A LOT OF LOVE!

Cześć kochani! Jak sobie pewnie zdajecie sprawę za niedługo ponad miesiąć będą WALENTYNKI - czyli tzn święto zakochanych, w kórym ludzie wręczają sobie prezenty, piszą do siebie liściki miłosne, w których wyznają sobie ogromną miłość. Wiem, że do tego dnia jeszcze daleko, ale mimo to postanowiłam napisać ten wpis już dziś!

Od dziecka uważałam, że ten dzień jest bez sensu, no bo co to za święto, kiedy trzeba iść do szkoły! Teraz mi się troche pozmieniało, tzn nie uważam, żeby w tym dniu był jakiś większy sens, po prostu nie potrafie zrozumieć logiki tego dnia i tego, dlaczego ludzie właśnie wtedy są dla siebie tacy kochani. Bo przecież jeśli są ze sobą przez 365 dni w roku, to dlaczego nie wyznają sobie miłości przez cały ten czas, dlaczego nie wysyłają do siebie miłosnych liścików, wierszy (nawet tych ściągniętych z internetu) no i dlaczego bez powodów nie dają sobie prezentów? Oczywiście nie uważam, żeby w tym dniu było coś złego, po prostu uważam, że jeśli się z kimś jest to się go kocha bez przerwy i trzeba to okazywać przez cały czas, nie tylko 14 lutego! :)

Okej, w związku z tą miłością, która tak wisi w powietrzu (mam nadzieję, że u Was też!) przygotowałam top 10 najlepszych filmów tzw "cieplaków" czyli melodramatów.
Hope U like it!

10. Burlesque
reż. Steve Antin
w rolach głównych:
Cher
Christina Aguilera
Cam Gigandet


9.Remember Me (Twój na zawszę)
reż. Allen Coulter
w rolach głównych:
Emilie de Rarin
Robert Pattinson


8. Dear John (Wciąż ją kocham)
reż. Lasse Hallström
w rolach głównych:
Channing Tatum
Amanda Seyfried
Na podstawie powieści Nicholasa Sparka "Wciąż ją kocham"(!)


7. The Nootebook (Pamiętnik)
reż. Nick Cassavetes
w rolach głównych:
Ryan Gosling
Rachel McAdams
Na podstawie powieści Nicholasa Sparksa "Pamiętnik"(!)


6. The Vow ( I że cię nie opuszczę)
reż. Michael Sucsy
w rolach głównych:
Rachel McAdams
Channing Tatum


5.  Trzy metry nad niebem
reż. Fernando González Molina
w rolach głównych
María Valverde
Mario Casas
Na podstawie powieści Federico Moccia "Trzy metry nad niebem"


4. Now is good
reż. Ol Parker 
w rolach głównych:
Dakota Fanning
Jeremy Irvine
Na podstawie powieści Jenny Downham "Zanim Umrę" 

3. Sweet November 
reż. Pat O'connor
w rolach głównych:
CharlizeTheron 
Keanu Reeves

2. Wyznania gejszy
reż. Rob Marshall
w rolach głównych:
Ziyi Zhang
Ken Watanabe
Na podstawie powieści Arthur Golden'a "Wyznania Gejszy" (!)


1.List w butelce
reż. Luis Mandoki
w rolach głównych:
Kevin Costner
Robin Wright
Na podstawie powieści Nicholasa Sparksa "List w butelce"(!)



Gorąco zachęcam Was do obejrzenia tych filmów i oczywiście do przeczytania książek. Postanowiłam nie pisać opisów, zebyście sami mogli je obejrzeć i ocenić! Mam nadzieję, że Wam się spodobają!:)


niedziela, 5 stycznia 2014

Pielęgnacja włosów.

Jak wszystkim dobrze wiadomo włosy, to coś o co większość kobiet dba najbardziej. Podobnie jest ze mną, dlatego chciałabym zdradzić Wam kilka domowych sposobow na zdrowe i zadbane włosy, oraz chcę podzielić się z Wami, jakich kosmetyków aktualnie używam i czy są godne polecenia.

Jeżeli Twoje włosy są suche i matowe, to ta maseczka będzie dla Ciebie idealna! 

-2 łyżeczki jogurtu naturalnego
-1 żółtko
-1 łyżka miodu

Wystarczy wymieszać ze sobą wszystkie składniki i nałożyć je na umyte, wilgotne włosy. Owiń głowę ręcznikiem i przeczekaj 15 minut po czym zmyj ciepłą wodą. 
Po takim zabiegu Twoje włosy będą nawilżone i delikatne!

Maska nawilżająco-nabłyszczająca

-2 zółtka
-50 ml piwa (musi być zwietrzałę, aby nie wysuszyć włosów :))

Składniki należy dobrze ze sobą wymieszać i nałożyć nawilgotne włosy. Nałożyć foliowy czepek i zostawić na 15 minut po czym spłukać letnią wodą. 
Piwo nadaje włosom niewiarygodny blask, dlatego uważam, że każda z Was bedzie zadowolona! 

Jeśli  jesteś osobą, która tak jak ja ma bardzo delikatną skórę głowy i nie może zbyt często zmieniać kosmetyków do włosów, bo dostaję od nich łupieżu to ta maseczka bedzie bardzo przydatna.
W zależności od długości włosów będziemy potrzebowali 2-3 jajek. Białka należy ubić na sztywno, dodać żółtka i delikatnie je ze sobą połączyć, następnie maseczke wmasować w skórę głowy i rozprowadzić na całą długość włosów. Podobnie jak w poprzednich przypadkach nakładamy foliowy czepek i owijamy glowe ręcznikiem, po 30 minutach spłukujemy miksture letnią wodą. Pamiętajcie, że woda nie może być za ciepła, żeby białka Wam się nie ścieły! :)

Dobra to teraz czas na moje specyfiki, których używam na codzień.
ProSalon INTENSIS HAIR MIL 100g 12zł
mleczko do włosów suchych, łamliwych z rozdwajającymi się końcówkami. Idealnie nawilża włosy i pamaga w układaniu ich. Niestety nie można go dostać w żadnych sklepach sieciowych, jedynie w salonach fryzjerskich. 

Sleek Silk 30 ml 14zł
Jedwabna odżywka, ułatwiająca rozczesywanie, nadaje włosom blask, miekkość, no i przede wszystkim ma bardzo przyjemny zapach! Za każdym razem po nałożeniu jej na włosy czuję się jak po wyjściu od fryzjera.




I na sam koniec odżywka i szampon Garnier Ulra Doux z olejkiem z awokado i masłem karite (shea).
Szczerze mówiąc używam tego od niedawna i ciężko mi określić rezultaty, aczkolwiek z pewnością moge powiedzieć, że te dwa specyfiki mają cudowny zapach i że po zastosowaniu obu z łatwością mogę rozczesać włosy (co w moim przypadku nie jest takie proste!)


A Wy czego używacie żeby mieć mocne i zdrowe włosy??