Translate

sobota, 29 marca 2014

Ulubieńcy marca!

Witajcie kochani, marzec dobiega już końca więc czas na ulubieńców. :)

Żel pod prysznic DOVE GO FRESH jest moim zdecydowanym faworytem jeśli chodzi o żele. Jego kremowa konsystencja jest dla mnie wielkim atutem, a świeży zapach werbeny cytrynowej i granatu jest czymś co pobudza zmysły! Jego kolejnym dużym plusem jest nawilżenie jakie pozostawia na skórze po umyciu no i jest bardzo wydajny.














SORAYA CHOCOLATE KISS balsam do ciała o obłędnym zapachu czekolady, fajnie nawilża i jest bardzo wydajny! Dodatkowym plusem dla mnie jest przesłodkie różowe opakowanie. Wydaję mi się, że będzie fajnym rozwiązaniem na lato po opalaniu!

NIVEA SMOOTH SENSATION olejek do ciała do bardzosuchej skóry. Uwielbiam oliwki, uwielbiam nievee, czego więcej chcieć? Moja skóra po zimie potrzebuje wyjątkowo dużo hm... czułości? Dlatego właśnie popstawiłam na coś naprawdę mocno nawilżającego! Olejek ten sprawdza się super, nawilża, pielęgnuje, do tego pachnie cudnie -typowo dla produktów tej firmy.








ZIAJA ORZEŹWIAJĄCY PEELING DO TWARZY I CIAŁA  z limonkowo-cytrusowym koktajlem egzotycznym. Oczyszcza i masuje powierzchnie naskórka, ma energetyzujący, świeży cytrusowy zapach. Drobnoziarnisty, czyli taki jak lubię najbardziej.















L'OREAL PARIS ELSEVE COLOR-VIVE szampon zawiera filtr UV pielęgnuje i wygładza włosy, nie obciąża ich i chroni kolor. Długo szukałam szamponu, który nie będzie podrażniał mojej skóry głowy i w końcu znalazłam, uwielbiam gopod każdym względem.

Maska odżywia, nadaje połysk, nie obciąża włosów, wygładza. Ułatwia roczesywanie włosów - czyli ma w sobie wszystko czegopotrzebuję! Maskę stosuję po każdym umyciu głowy i zostawiamna 2-3 minuty.

 KALLOS keratynowa maska do włosów z proteinami mleka do włosów suchych, łamiących się, poddanymzabiegom chemicznym.  Plusy tej maski mogłabym wyliczać w nieskończoność, przede wszystkim -cena! za pojemnik 275 ml zaplacilam ok 5 zł! Już po pierwszym zastosowaniu mojewłosy były miękkie, wygładzone i delikatne jak nigdy! Maskę nakładam 2 razy w tygodniu na 10 minut.

RIMMEL APOCALIPS lakier do ust łączący w sobie intensywność szminki oraz delikatny satynowy polysk. Dostępna jest w 8 odcieniach, moja natomiast jest w kolorze 303 APOCALIPTIC. Jedyne do czego mogę się przyczepić to fakt iż zdarza mu się wchodzić na żeby.
RIMMEL MATCH PERFECTION / WAKE ME UP moje dwa ulubione podkłady! Wake me up, delikatny, rozświetlający ze słabszym kryciem idealny na lato. Match perfection delikatny, ale z lepszym kryciem, lekko matujący, nie tworzy efektu maski! Oba doskonałe i stosunkowo tanie!
SLEEK STORM kolejna paletka w mojej kolekcji, kolejna ulubiona. Inensywne perłowe kolory są idealne do zrobienia makijażu wieczorowego jak i dziennego! Cienie są niedrogie, mają wysoką pigmentację - chyba nic dziwnego, że znalazły się w ulubieńcach :)

GOLDEN ROSE MATT TOP COAT idealne rozwiązanie aby nie wydawać dodatkowych pieniędzy na matowe lakiery! Po nałożeniu na obojętnie jaki kolor zmienia się w cudowny matt! Dodatkowo utrwala kolor na paznokciach dzieki czemu jest trwalszy! Podobnie jak topcoat z efektem żelowym, mistrzostwo! Jeśli chodzi o ten przepiekny róż jest to nr 07, zdecydowany faworyt na wiosnę, pięknie nasycony głęboki kolor! Myślę, że w tym sezonie będzie królował na moich paznokciach! 
Teraz troche niekosmetycznych ulubieńców!



 BELVITA ŚNIADANIE  przepyszne zbożowe ciastka kakaowe. Ja jestem wielkim łasuchem dlatego takie ciasteczka są idealnym rozwiązaniem, na śniadanie do ciepłej kawy jogurtu i owoców, mmm pycha!!






DOUWE EGBERTS kawa o smaku karmelowym, idealna szczególnie dla osób które nie przepadają za zwykłą kawą, ale nie tylko, Karmel wyczówalny jest szczególnie w zapachu, a w zależności od tego ile dolejem mleka i jak ją zrobimyczuć go również w smaku.










Ostatni ulubieńcy to woski zapachowe Yankee Candlee, wybrałam cztery zapachy, które według mnie są najcudowniejsze. Świąteczna wersja pianek - merry marshmallow to cudowny słodki, ale nie duszący zapach pianek. Spiced orange- zapach, który najbardziej podoba się mojemu A. wyrazisty zapach pomarańczy z odrobiną pikanterii. Midsummer's night zapach dla miłośników męskich perfum - cudny zapach wody kolońskiej i na koniec pink dragon fruitto mocny słodki zapach, który na pewno nie spodoba się każdemu!








Dobra kochani to by było na tyle! Szykuję dla Was małe rozdanie, które pojawi się na moim blogu w przeciągu kilku dni. Będą to rzeczy, które znalazły się w moich ulubieńcach, a może i znajdą się w waszych?:)

Ściskam Was bardzo mocno! xoxo

piątek, 14 marca 2014

Glossybox marzec

Witajcie kochane, dzisiaj przedstawie Wam moją wersję dość kontrowersyjnego w tym miesiącu pudełka glossybox. Generalnie jestem z niego zadowolona, chociaż nie ukrywam, że lekko się rozczarowałam kiedy dowiedziałam się, że niektóre dziewczyny dostały żel z TBS, ale to i tak nie zmienia mojej pozytywnej opinii na temat zawartości tego boxa. Oto co znalazło się w moim pudełeczku.




1. YVES ROCHER Un Matin Au Jardin żel pod prysznic ozapachu kwiatu wiśni. 50 ml // Cena produktu 22zł / 200 ml
2. LIERAC bogaty kremodżywczy hydra chrono+. 10 ml // Cena produktu 158zł / 40 ml
3. MITCHELL AND PEACH body cream. 40 ml // Cena produktu 180 zł /180 ml
4. CLARENA caviar face peeling. 30 ml// Cena produktu 44zł / 100 ml
5.SYOSS pianka do włosów keartin. (pełny produkt) // Cena 15,99zł / 250 ml
6. CALVIN KLEIN woda perfumowana downtown 1,2 ml // Cena produktu 205 zł / 30 ml (prezent)
7. COLGATE  max white one optic. (pełny produkt) //Cena 11,99zł / 50 ml (prezent)

Wybaczcie brak pianki na zdjęciu, a to dlatego iż nie używam tego typu produktów więc od razu ją komuś oddałam. Moje ogólne wrażenie na temat tego pudełka jest pozytywne. Pasta do zębów- fajny prezent, dostarczył mi wiele śmiechu i mega zaskoczenie, no bobyłto jednak produkt, którego najmniej się spodziewałam. Zapach perfum - uwielbiam. Generalnie jestem fanka zapachów CK, jest to zdecydowanie mój ulubieniec z marcowego pudełeczka. Krem do ciała, w sumie to rownie dobrze mogłoby go nie być,mam już tyle kremów i balsamów, że chyba starczy mi tego do końca życia. Peeling-bomba, uwielbiam peeling, chetnie przetestuję, tak jak kremik z lieraca. A żel... tyłka nie urywa, ale jest ok.

Napiszcie mi kochane jakie Wy wersje dostałyscie i czy jesteście z nich zadowolone!
A ja uciekam walczyć z przeziębieniem!

xoxo