Translate

sobota, 22 lutego 2014

Nowości cz.2

Hej kochane!
po raz kolejny przychodzę do Was z moimi nowościami. Niektóre z nich po pierwszym użyciu awansowały na moich ulubieńców! Co prawda nie ma tego jakoś szczególnie dużo, ale mimo to mam nadzieję, że przypadna Wamdo gustu tak samo jak mi!

Na pierwszy ogień idzie paletka, która chodziła mi po głowie przezostatni miesiąć aż w końcu postanowiłam ja kupić i jestem nią zachwycona.
SLEEK, VINTAGE ROMANCE
Ja osobiście jestem zwolenniczką matów, jeśli chodzi o te wszystkie perłowe, brokatowe cienie-nie robią one na mnie większego wrażenia, ale ta paleka podbiła moje serce od pierwszego wejrzenia! Cienie są naprawdę dobrze napigmentowane, są trwałe, idealnie się ze sobą łączą i nie osypują się prawie w ogole. Jak na cenę 37zł są to grosze za tak dobry kosmetyk! Już zastanawiam się nad zakupem kolejnych (:

Moimi kolejnymi perełkami są cienie z INGLOT'a, 6 podstawowych kolorów, które zazwyczaj używam do makijażu oczu :)
o pigmentacji tych cieni duzo nie trzeba mówić, bo chyba wszyscy je dobrze znają. Myślę, że spokojnie można je nazwać tańszym zamiennikiem MACa. (:

A teraz coś bez czego makijaż oczu by się nie obył, pędzelek do rozcierania. Wcześniej używałam pędzelka z hakuro, jednak nie był on zbyt przyjemny, włosie było dość szorstkie? dlatego postanowiłam na coś delikatniejszego i na szybkozakupiłam pędzelek z SEPHORA nr13
póki co sprawdza się dobrze, jest delikatny, wykonuje swoje zadanie, więc nie mam do niego zastrzeżeń, zobaczymy co będzie dalej ;)

Ostatnia rzecz jeśli chodzi o make up. Książka Rae Morris Makijaż w mgnieniu oka
ciekawa książka z ciekawymi, alei dość prostymi propozycjami makijażu, myśle, że dla osób, które zaczynają dopiero swoją przygodę z tą dziedziną będzie bardzo przydatna ;)

I na sam koniec-pielęgnacja. Przedstawiam Wam mój przesłodki balsam do ciała Chocolate Kiss, jego zadaniem jest wygładzenie, regeneracja oraz nawilżenie naszej skóry, czyli wszystko co jest bardzo istotne zimą. Ah no i oczywiście chora bym była gdybym nie wspomniała o jego uroczym zapachu, jak czuje go na sobie mam ochotę go z siebie zlizać, jest tak słodki :D

Dobra kochane, to by było na tyle,
jeżeli używałyście tych kosmetyków, macie tę książkę, albo używacie pędzli z Sephory koniecznie mi ot ym napiszcie, a może macie jakieś inne ciekawe propozycje? Chętnie dowiem się jakajest wasza opinia. 
Trzymajcie się!
xoxo

czwartek, 13 lutego 2014

GLOSSYBOX IN LOVE luty 2014


Hej misiaczki, właśnie odwiedził mnie Pan kurier i przyniósł mi już moje drugie pudełeczko! Oczywiście nie wytrzymałam i otworzyłam, no i uczucia mam mieszane, bo po raz drugi zobaczyłamw pudełku olejek do włosów z PANTENE. W sumie moja wina, bo w zeszłym miesiącu zamawiałam z innego konta, nie mniejjednak troche mnie to zasmuciło.
Jeżeli chodzi o zawartość pudełeczka-jest ok. No ale może przejdźmy do produktów.


Nr.1 AVON tusz do rzęs AERO VOLUME 36zł / 7ml (pełny produkt)
Maskara? No fajnie, chociaz w głębi serca miałam nadzieję, że dadzą nam tam coś faktycznie luksusowego. No, ale nie będę oceniać póki nie wypróbuję. Całe szczęscie, że dostałam czarną.Jeśli chodzi o tę mascarę to ma pogrubiać i unosić rzęsy, czy faktycznie będzie to robić, zobaczymy.


Nr.2 L'OREAL PARIS odżywczy eliksir do paznokci LA MANICURE 7w1 ok. 24.99zł / 5ml (pełny produkt)
Miałam przeczucie, że totu się znajdzie. Nie jestem zwolenniczką kuowania czegoś w czymś, bo zazwyczaj te produkty nie działają tak jak powinny, zdecydowanie wolę kupić na każde zadanie inny kosmetyk i mieć pewność, że przyniesie oczekiwane rezultaty. Na pudełeczku napisane jest, że olejek ten ma: chronic, wzmacniać, wygładzić, mają się błyszczeć, nie łamać, mają być również odżywione imniej rozdwojone. No ok, fajnie, zobaczymy. :)


Nr.3 LOVE ME GREEN organiczny regenerujący krem do twarzy na noc 74.90 / 50ml (mamy 5ml)
mimo swojej wielkości ten kremik ucieszył mnie najbardziej! Używałam już dużo kosmetyków z love me green, dlatego bardzo chętnie go przetestuję, a jeśli mojaskóra faktycznie będzie odżywiona i zregenerowana po nim, to jaknabardziej go kupię!

Nr.4 PANTENE PRO-V (dobra nie bedę zaczynałapisać nawet na ten temat, odsyłam Was do wpisu ze stycznia, tam przeczytacie moje wrażenie. Ewentualnie krótka, ale to bardzo krótka rezenzja. fajne natłuszcza włosy, aleich nie obciąża, rozczesanie po nim jest łatwe (a może to zasługa TT?) a po wysuszeniu są mięciutkie i się nie puszą. Czyli jest ok! :)


Nr.5 TOŁPA BOTANIC, białe kwiaty, aksamitne mleczko do demakijażu ok.24zł / 200ml (pełny produkt)
Z tego mleczka również jestem zadowolona, ostatnio chciałam sobie kupicjakis płyn do demakijażu, który nie będzie wysuszałmojej skóry. Na temat tołpy słyszałam dużo dobrego, dlatego cieszę się, że będę miała okazję go przetestować. Także super!


No dobra to tyle z mojej strony, piszcie co Wy miałyście w swoich boxach i czy jesteście zadowolone.
Buziakuję Was bardzo mocno.:)

sobota, 1 lutego 2014

Pielęgnacja paznokci!

Dzisiaj troszeczkę o naszych pazurkach. Jak wiadomo nasza dłoń jest naszą wizytówką, podajemy ją komuś kiedy się witamy, dlatego musimy wyjątkowo ją pielęgnować, tak jak paznokcie. Chcę podzielić się z Wami moimi sposobami pięlegnacji pazurków, mam nadzieję, że przydadzą się Wam moje porady i będziecie z nich zadowolone.

Zawsze podobały mi się długie, zadbane paznokcie, niestety u mnie było z tym dość ciężko. Jak juz kiedyś wspominałam paznokcie zawsze mi się łamały, rozdwajały, były bardzo słabe. W akcie totalnej desperacji kilka razy zrobiłam sobie sztuczne, ale jest to dość kosztowny interes, który dodatkowopogarsza stan paznokci. W wakacje po raz kolejny zrobiłam sobię tipsy, niestety bądz stety nie było mi pisane cieszyć się nimi zbyt długo, gdyż przez moją pracę (w sklepie z ciuchami) w czasie rozpakowywania towaru zaczęły padać - jeden po drugim. Wtedy się zawzięłam i powiedziałam sobie: koniec z tym, udałam się do rossmana i za namową Pani ekspedientki zakupiłam dość kontrowersyjną odżywkę Eveline 8w1, coż, dupy nie urwała, a wręcz przeciwnie już po pierwszych zastosowaniach czułam nieprzyjemny ból na paznokciach, mało tego, łamały się i rozdwajały jeszcze bardziej. Rozczarowana ów faktem porazkolejny wybrałam się do drogerii (tym razem była to zwykła prywatna drogeria) i tam przemiła Pani i jednocześnie dość nachalna poleciła mi odżywkę NAIL TEK II -cudowności! Odbudowała moje paznokcie jak żadna inna i wszystko byłoby cudownie gdyby nie fakt, że kosztowała mnie ona ponad 30zł! Pazurki miałam długie i zadbane jak nigdy i wtedy przeszedł wyjazd do anglii - o zgrozo, pech chciał, że zapomniałam zabrać nail teka ze sobą i podczas wycieczki do szkocji, kiedy miałam 4 minuty do autobusu, musiałam na niego biec z ciężką torbą w ręku. Żebym miała ze sobą jeszcze jakiś pilniczek... a tu nic, 2h w autobusie, potem 8h na dworcu i kolejne 9h w autobusie i tak sobie chodziłam ze złamanymi paznokciami. Po powrocie do domu trochę zapomniałam o niej, wiecie, przeprowadzka, masa spraw na głowie, jednak kiedy już się wprowadziłam i zaaklimatyzowałam w Gdyni zaczęłam kuraję od nowa, Teraz z domu bez pilniczka nie wychodzę, a bywa i tak, że nawet odżywki ze sobą zabieram. Moja pielęgnacja w ostatnim czasie trochę się zmieniła, paznokcie odzywiam teraz regenerum do paznokci, a nail teka używam jako bazy.

Oto mój sposób na "utrzymanie paznokci w porządku"

1.Jeżeli na paznokciach macie lakier - zmyjcie go. Ja przeważnie używam biedronkowego zmywacza z pompką z olejkiem kokosowym i gliceryną BE BEAUTY/ok.3zł Czasem jest to też zmywacz ISANA z rossmana :)

2. Piłowanie paznokci. Ważne jest, żeby uzywac szklanego badz papierowego pilnika, zdecydowanie odradzam metalowy ponieważ szarpie brzegi pazurkow i prowadzi do ich oslabienia, co prowadzi do lamania i rozdwajania.Paznokcie pilujemy w jedna strone, np od prawej do lewej, niesugerujcie sie paniami w filmach które zakladaja noge na noge i jezdza w obie strony po paznokciach, pilujac w jedna strone unikniecie ich rozdwajania! :) 

3. Moczę pazurki w różnych roztworach -w zaleznosci od tego co akurat mam w domu (nie moczcie ich przed pilowaniem, mokre sa miekkie i podatne na uszkodzenia)  *lekkopodgrzana oliwa i do tego sok z cytryny (oliwa wzmacnia i wybiela paznokcie) *czasem w cieplej wodzie z mydlem * olejek rycynowy (podgrzany-jak oliwa/wcieranie)

4.Czas na odzywkę! Kiedy pazurki wyschną nakladamy odzywkę. Ja na chwilę obecną uzywam regenerum do paznokci,może to być kazda inna odzywka, polecam do tego również olejek do skorek i paznokci Carla. Kiedy olejek mi się wchłonie nakładam Nail teka jako baze pod lakier.




5.Troche koloru. Kiedy odzywka wyschnie nakladamy lakier do paznokci w zaleznosci od tego jak mocny efekt chce miec na paznokciach: 2/3 warstwy. 

6.Manicure można zakonczyc utwardzaczem, ja używam Golden Rose gel look. ok 8.5zł

7. Na sam koniec kiedy pazurki sa już suche smaruję ręcę kremem, aktualnie używam dwóch z ziaji.

A Wy jak dbacie o swoje pazurki?? :)